Chyba każdy już wie, że sieć Bitcoin wykorzystuje do działania olbrzymią moc obliczeniową milionów podzespołów komputerowych, które zużywają więcej prądu od niektórych niewielkich państw. Choć jest to niezbędne do poprawnego wysyłania i odbierania płatności za pomocą bitcoina, to tak naprawdę kryptowaluty wcale nie muszą opierać się na wykorzystywaniu mocy obliczeniowej. Istnieje szereg algorytmów wykorzystywanych do działania łańcuchów bloków, a dwie najbardziej popularnie z nich to zasady proof of work oraz proof of stake. Na czym polega działanie każdej z nich i jakie są najważniejsze różnice?
Spis treści
Jak działają kryptowaluty?
By kryptowaluty mogły działać, niezbędni są nie tylko użytkownicy wykorzystujący system do płatności, ale też osoby weryfikujące poprawność transakcji. Jako że kryptowaluty wykorzystują tzw. blockchain, to dane o każdej płatności są zapisywane w publicznie dostępnych blokach. Każdy blok stanowi niewielki wycinek historii transakcji dokonanych w krótkim okresie czasu, np. przez 5 lub 10 minut. W zamian za potwierdzanie autentyczności płatności górnicy (osoby użyczające mocy obliczeniowej i serwerów) mogą otrzymać nagrodę, na którą składają się albo opłaty transakcyjne ponoszone przez użytkowników, albo nowo stworzona (wykopana) kryptowaluta, albo i to, i to. Jednak tworzenie nowych bloków to skomplikowany proces, który wymaga osiągnięcia tzw. konsensusu, czyli stanu, w którym wszyscy górnicy się ze sobą zgadzają. Bez tego nie byłoby możliwości potwierdzania transakcji, a więc cała sieć nie miałaby racji bytu. To właśnie dlatego stworzono kilka algorytmów osiągania konsensusu, wśród których najpopularniejsze są dwa: proof of work oraz proof of stake.
Na czym polega zasada proof of work?
Jak sama nazwa wskazuje, zasada proof of work opiera się na pracy wyrażanej za pomocą zużytej mocy obliczeniowej. Górnik musi udowodnić pozostałym górnikom, że włożył w kopanie kryptowaluty odpowiedni wysiłek. Im większa jest wykorzystana moc obliczeniowa, tym większa jest też szansa na otrzymanie nagrody za wykopany blok. Warto przy tym zauważyć, że moc obliczeniowa jest zużywana na robienie kalkulacji, które de facto niczemu nie służą. Krytycy zasady proof of work wskazują na to, że jest ona nieekologiczna i mało użyteczna. Z proof of work korzystają najpopularniejsze kryptowaluty takie jak Bitcoin. Ethereum czy Litecoin.
Na czym polega zasada proof of stake?
Zasada proof of stake wymaga bardzo małej mocy obliczeniowej, dzięki czemu jest uważana za znacznie bardziej przyjazną dla środowiska. Ilość wykopanej kryptowaluty zależy tutaj od liczby posiadanych monet, które zostaną „zarezerwowane” na cel kopania. Wyjaśnijmy to na przykładzie. Jan posiada 1000 jednostek kryptowaluty X działającej na zasadzie proof of stake. Jeśli przeznaczy on 500 jednostek na potwierdzanie transakcji, nie będzie mógł z nich korzystać na czas kopania, ale zyskuje szansę na otrzymanie nagród za każdy wykopany blok. Jeżeli zdecyduje się zwiększyć środki przeznaczone na kopanie do 1000 jednostek, to zwiększy się jego szansa na nagrodę. Innymi słowy, zasada proof of stake premiuje osoby posiadające duży majątek w danej kryptowalucie, co stanowi jej najpoważniejszą wadę. Przykładowe kryptowaluty wykorzystujące proof of stake to Peercoin oraz Cardano.
Proof of work czy proof of stake – która zasada jest lepsza?
Twórcy kryptowalut eksperymentują też z innymi rodzajami algorytmów osiągania konsensusu, choć obecnie niekwestionowanym hegemonem są projekty oparte na proof of work oraz proof of stake, przy tym ta pierwsza zasada jest znacznie bardziej popularna. Szkodliwe działanie proof of work na środowisko oraz gospodarkę energetyczną sprawiło, że krytycy kryptowalut oraz niektóre rządy (np. rząd Chińskiej Republiki Ludowej) próbują ograniczyć lub zakazać wszystkich kryptowalut. Eksperci zauważają, że zasada proof of stake daje duże perspektywy na przyszłość, ale też zapewnia ogromne zyski najbogatszym inwestorom, którzy odpowiednio wcześnie zainwestowali w dany projekt. Im dłużej działa kryptowaluta oparta na proof of stake, tym trudniej na niej zarobić, co zniechęca potencjalne osoby myślące o dokonaniu inwestycji.
Choć na horyzoncie pojawiają się ciekawe, nowe algorytmy osiągania konsensusu, czego przykładem może być zasada proof of brain wykorzystywana w kryptowalutach Hive oraz Steem, to tak naprawdę na prawdziwą rewolucję musimy jeszcze poczekać. Proof of work oraz proof of stake pozostają niekwestionowanymi królami kryptowalut i nie wygląda na to, żeby miało się to wkrótce zmienić!